niedziela, 19 sierpnia 2012

Twarze Vaclava Havla ("Tylko krótko, proszę")

Do sięgnięcia po książkę Tylko krótko, proszę skłonił mnie splot kilku okoliczności. Po pierwsze, przez ostatnie miesiące zaczytuję się we wszelkiego rodzaju dziennikach, wywiadach – rzekach, wspomnieniach i literaturze faktu. Po drugie, skusiła mnie okładka. Wydawać by się mogło, że postać wybitnego polityka i cenionego pisarza, kilkukrotnego kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla powinna być przedstawiona z pewną dozą „pomnikowości”, pewnego majestatu, a na książce zobaczyłem pogodnie uśmiechniętego, dojrzałego mężczyznę, uchwyconego w trakcie rozmowy (słucha? opowiada anegdotę?), z jakże niepoprawnym już współcześnie papierosem w dłoni. Po trzecie, miałem w pamięci atmosferę po jego śmierci w grudniu zeszłego roku, gdy we wszystkich mediach widniało słynne zdjęcie czeskiego prezydenta kroczącego ku morzu, a prasa przypominała jego dokonania, jednogłośnie orzekając – odszedł wielki człowiek.


Tylko krótko, proszę jest lekturą o tyle ciekawą, że jest to kompozycja osobistych zapisków Havla, wielu służbowych notatek i dokumentów z czasów jego prezydentury oraz obszernych fragmentów korespondencji (w formie wywiadu) z dziennikarzem, Karelem Hvizd'alą. Dzięki nietypowej konstrukcji z książki wyłania się kompleksowy obraz wyjątkowej postaci, jaką był Vaclav Havel, co pozwala na dostrzeżenie wielu wymiarów jego działalności, osobowości, dokonań i twórczości.

Vaclav Havel: Polityk


(…) ważne jest, żeby polityka nie była tylko technologią sprawowania władzy, ale prawdziwą służbą obywatelom – służbą (na ile to możliwe) bezinteresowną, opartą na pewnych ideałach i szanującą dany nam kodeks moralny, pamiętającą o trwałych interesach rodu ludzkiego, a nie tylko o tym, co w danej chwili podoba się opinii publicznej; służbą, która nie chce być jedynie grą różnych partykularnych interesów czy pragmatycznych celów, za którymi w sumie zawsze kryje się jedno: pragnienie, by za wszelką cenę utrzymać się u żłobu. (...)

Książka w szerokim zakresie przywołuje działalność opozycyjną Havla, jego rolę w budowie demokracji u naszych południowych sąsiadów jak i gruntownie przedstawia lata jego prezydentury. Polski czytelnik może czuć się znużony meandrami czeskiej sceny politycznej, ale wbrew pozorom lektura tych fragmentów pozwala na zrozumienie uniwersalnych mechanizmów polityki, a oprócz tego dostrzec wielkość czeskiego prezydenta oraz jego postawę wobec problemów kraju i świata. Z jednej strony można mu zarzucić naiwny idealizm, ale z drugiej trzeba mu oddać to, że każda idea, o którą walczył była poparta zdroworozsądkowym realizmem i konstruktywną krytyką. Wprowadzał do polityki pojęcie moralności, odpowiedzialności i wierności swoim ideałom, czemu dawał wielokrotnie wyraz w swoich wystąpieniach na arenie krajowej, jak i międzynarodowej – w Tylko krótko, proszę ustosunkowuje się do takich wydarzeń jak chociażby wojna w Iraku czy fiasko negocjacji w ramach Unii Europejskiej. Był krytyczny wobec polityki, a przy tym jego refleksje nie były pozbawione autoironii i dystansu wobec samego siebie i pełnionej funkcji. Moim zdaniem, wyjątkowym darem Havla było to, że jego słowa, poglądy i czyny pozbawione były frazesów, niepotrzebnej emfazy i zagrywek pod publikę. W tej książce, odpowiadając nawet na niewygodne i trudne pytania Karela Hvizd'ali, jego odpowiedzi zawsze mają głęboką, teoretyczną i refleksyjną podstawę, nigdy nie są to słowa zawieszone w próżni.

Vaclav Havel: Myśliciel


Myślę jednak, że Europa mogłaby robić coś więcej, niż tylko bezrefleksyjnie dotrzymywać kroku i od czasu do czasu kogoś „doganiać i przeganiać” w tym, co jest dziś dla wszystkich wspólne. Mogłaby być inspiracją. (…) Przypomnieć sobie o tradycji odpowiedzialności za świat, którą kiedyś jej kultura pomagała artykułować.

Książka Tylko krótko, proszę przedstawia również postać obdarzoną zdolnością wnikliwej analizy rzeczywistości. Gdyby Havel był jedynie dramaturgiem i eseistą, prawdopodobnie stworzyłby pewien dorobek, który, pomimo swojej niewątpliwej wartości, miałby tylko ograniczony wpływ na rzeczywistość. Jednakże historia dała mu możliwość bycia prezydentem przez kilka kadencji, co nadaje jego działaniom nowy wymiar – oprócz teoretyka stał się politycznym praktykiem. Miał klarowny stosunek do wielu zjawisk we współczesnym świecie i świadczył o tym swoją działalnością. W książce odnosi się do multikulturalizmu, konfliktów różnych kręgów cywilizacyjnych. Pomimo poparcia dla międzynarodowej integracji, precyzuje również zarzuty odnośnie Unii Europejskiej i kierunku przez nią obranego, a także stawia inspirujące tezy odnośnie kondycji Europy i jej roli w świecie. Jest krytykiem kapitalistycznego dogmatyzmu i podporządkowywania kolejnych sfer życia społecznego dyktatowi zysku, wzrostu gospodarczego i konsumpcjonizmu.

Vaclav Havel: Zwykły człowiek


Dlaczego mój komputer pisze za każdym razem linijki różnej długości? (…) Dlaczego czasami jakiś tekst tak bardzo mu się spodoba, że drukuje go w kółko i nie można mu w tym przeszkodzić? (…)Wciąż się mnie o coś pyta, czegoś chce, coś mi wypomina, stale się nad czymś zastanawia i nieustająco daje mi do wyboru wiele różnych możliwości. A przy tym używa niezrozumiałego języka, jakiejś mieszanki czeskiego, angielskiego i komputerowego. (…)

Chyba najciekawszym obliczem Vaclava Havla, jakie znajdziemy w Tylko krótko, proszę, jest oblicze zwykłego człowieka, który również przeżywa codzienne troski i pochyla się nad małymi sprawami. Wielokrotnie na kartach tej książki daje się poznać jako miłośnik sztuki i esteta – gros jego notatek do współpracowników odnosi się do remontów i urządzania Hradu, czyli prezydenckiej siedziby. Przykłada wagę do koloru elewacji, jej oświetlenia, otworzenia tego miejsca dla ludzi, przebudowy i funkcjonalizacji tego „serca” Pragi. Często odnosi się do rzeczy tak przyziemnych jak kuchnia – sypie gromy pod adresem wpadek kucharzy, a po niezręcznej sytuacji na dyplomatycznej kolacji, na której brakowało soli, nosi ją przy sobie. Od tych rzeczy, niejako „zewnętrznych”, Havel przechodzi również do najgłębiej przeżywanych dylematów i wnikliwej autorefleksji. Wielokrotnie w prywatnych zapiskach odnotowuje swoje cierpienie spowodowane chorobami. Poświęca też sporo słów na swoje życie osobiste, przeżyty dramat utraty swojej pierwszej żony oraz – co przewija się przez całą książkę – nie może powstrzymać się od rozmyślań, czy kariera w polityce nie była dla niego zbyt dużą ofiarą, wymagającą poświęcenia jego kariery literackiej, jego pasji, jego bliskich. Tylko krótko, proszę skrzy się od humorystycznych anegdot, ale również snutych rozważań o przemijaniu i kondycji człowieka.



Lektura tej książki była dla mnie olbrzymią przyjemnością. Vaclav Havel był postacią szalenie inspirującą i z pewnością sięgnę również po jego prace literackie oraz eseje. Gorąco polecam tę pozycję wszystkim, którzy szukają w polityce drugiego dna – głębszego namysłu nad jej sensem i sposobem jej uprawiania, a także tym, którzy polityką się brzydzą i uważają, że pozbawiona jest wszelkich etycznych konotacji i jest wyzuta z wszelkiej ideowości. Tylko krótko, proszę jest książką wyjątkową. A jeżeli kogoś interesuje, czego prezydent Czech zazdrościł polskim politykom, co mieszka w jego schowku na odkurzacz i dlaczego książka zatytułowana jest ulubionym powiedzonkiem pewnego czeskiego dziennikarza – pozycja obowiązkowa.

Wszystkie cytaty pochodzą z omawianej książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz